tag:blogger.com,1999:blog-1801022502381755728.post7287374495675533380..comments2023-07-04T13:36:36.757+02:00Comments on Ulotnie: „Tango”, reż. Zbigniew RybczyńskiMarigoldenhttp://www.blogger.com/profile/00345532290620897565noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-1801022502381755728.post-85114169945882379322008-12-16T23:16:00.000+01:002008-12-16T23:16:00.000+01:00Chihiro, dziękuję. Na mnie za pierwszym razem (dob...<B>Chihiro</B>, dziękuję. Na mnie za pierwszym razem (dobrych kilka lat temu) ten film nie zrobił wrażenia w ogóle - ot, sympatyczna ciekawostka; na rytm nawet nie zwróciłam uwagi, więc forma mnie nie zachwyciła, a treści się żadnej nie dopatrzyłam. (To było na jakimś przeglądzie, projekcji towarzyszył wykład, o ile dobrze pamiętam, Tomasza Kozaka, który przytoczył kilka interpretacji, ale chyba uznałam je za wydumane. W każdym razie nie pamiętam żadnej z nich, a jedynie podsumowanie prowadzącego: to zabawa formą i nic więcej.) Ostatnio obejrzałam filmik powtórnie i znów wydał mi się zaledwie sympatyczny, ale po paru dniach zorientowałam się, że dał mi do myślenia. Może trzeba go oglądać do skutku, tzn. aż wyda się arcydziełem. ;)Marigoldenhttps://www.blogger.com/profile/00345532290620897565noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1801022502381755728.post-77524434791703710822008-12-16T20:32:00.000+01:002008-12-16T20:32:00.000+01:00Podziwiam skoordynowanie rytmow wszystkich postaci...Podziwiam skoordynowanie rytmow wszystkich postaci, tak ze nikt na siebie nie wpada, ale nie zrobil ten film na mnie tak duzego wrazenia, jak sie spodziewalam, gdy zobaczylam go po raz pierwszy kilka miesiecy temu. <BR/>W kazdym razie pieknie opisalas tlo.Anonymousnoreply@blogger.com