środa, 8 września 2010

Andrea Camilleri, „Miesiąc z komisarzem Montalbano”

Jeśli o zbiorze opowiadań detektywistycznych można powiedzieć, że jest nostalgiczny i pełen wdzięku, to „Miesiąc z komisarzem Montalbano” Camilleriego jest właśnie taki. Każde z trzydziestu przedstawionych tu opowiadań to jedna zagadka, osadzona jak pesteczka w pysznej historii. Akcja większości toczy się w drugiej połowie lat 90. XX wieku, miejscami jednak cofa się nawet do lat 20. W retrospekcji i wspomnieniach komisarza oglądamy więc migawkowy przekrój najnowszych dziejów Włoch z perspektywy codzienności. Wojna, powojnie, imigracja, polityka – i ta wielka, i ta lokalna – to oczywiście świetna kanwa dla równie jak one odwiecznych występków. Są tu też jednak przestępstwa zaskakujące pomysłowością, czy to wykonania, czy motywu. Camilleri jak zawsze pisze o człowieku bez złudzeń, ale z humorem, w którym tym razem mniej jest właściwej mu zjadliwości, a więcej pogody ducha.




Ocena: 5/6

2 komentarze:

Perypatetyk pisze...

Fajna seria, która ma (w Polsce) fajne okładki :)

Marigolden pisze...

Fakt, takie apetycznie włoskie. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...