Wkrótce miasto miało okazać się nie tylko polskie, ale też socjalistyczne, przechodząc w ten sposób z jednego totalitaryzmu w drugi. Do jednego dramatu dochodził drugi. A z Breslau nie pozostawało nic poza wspomnieniem. Jak to ujął w celnym skrócie Garton Ash, „polskie miasto Lwów przeniosło się do niemieckiego Breslau, przekształcając je we Wrocław” (W imieniu Europy, Aneks 1996). Rozwiązanie sprawy zachodnich granic Polski było genialne w swej surowej Realpolitik: „za jednym zamachem Stalin zniszczył Trzecią Rzeszę, związał Polskę z Rosją i stworzył kolejne zarzewie waśni między Niemcami i Polakami”. Dziś jednak musimy stwierdzić, że w ostatecznym rozrachunku te politycznie wymuszone konfiguracje wytrzymały próbę historii, zadając kłam pesymistycznym prognozom z pamiętników Churchilla („Pewnego dnia Niemcy upomną się o swoje terytorium, a Polacy nie będą w stanie ich zatrzymać”) [...].
Salvadori Roberto, „Podwójne życie Wrocławia”. W: Pejzaże miasta. Tłum. Paweł Bravo. Warszawa 2006, s. 60n.
Salvadori Roberto, „Podwójne życie Wrocławia”. W: Pejzaże miasta. Tłum. Paweł Bravo. Warszawa 2006, s. 60n.
4 komentarze:
Tak mnie zainteresował ten cytat, że zamówiłam całą książkę na allgero :) Pozdrawiam!
Lilithin,
mam nadzieję, że całość Ci się spodoba! :)
Mnie sie ta ksiazka nie podobala. Autor bardzo krotko przebywa w danym miescie, a wyrabia sobie czasem tak stanowcza opinie o nim, ze mnie to szokowalo. Zbyt plytkie te jego eseje, zbyt powierzchowne. Marigolden, Tobie sie podobaly?
Chihiro,
tak, podobały mi się; spróbuję więcej wyjaśnić w notce, ale podejrzewam, że po prostu Ty i ja szukałyśmy w nich czegoś innego. :)
Prześlij komentarz