„Haori” to opowiadanie w formie kilku listów, które kolejno doświetlają tę samą, pozornie tylko prostą historię miłosną z punktu widzenia wwikłanych w nią osób. Na sześćdziesięciu kilku stronach Inoué kondensuje dzieje kilkudziesięciu lat emocji, tajemnic i kłamstw, nie zatrzymując się na powierzchni z jednej strony, nie osuwając się w efekciarskie przerysowanie z drugiej. Nota na okładce wspomina o japońskiej egzotyce obrazowania, mam jednak wrażenie, że w obrazowaniu uczuć – a jest to w końcu utwór psychologiczny – mniej tu japońskiej egzotyki, a więcej po zachodniemu rozumianego uczuciowego napięcia. Zdarzenia nie poddają się dominacji schematu, kolejne szczegóły, zamiast wpisać się w główny wątek historii, przeformułowują ją, wymuszając na czytelniku zmiany rozkładu uczuć i ocen, by w końcu zostawić go ze świadomością braku ostatecznych rozstrzygnięć.
Ocena: 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz