środa, 9 stycznia 2013

Manuela Gretkowska, „Tarot paryski”


– Nie możesz go szukać jak zaginionej rzeczy. On jest człowiekiem, musisz pomyśleć o nim z uczuciem, z pragnieniem widzenia go. Inaczej nigdy się nie spotkacie.
[...]
Usiadłam obok – Cogito ergo sum – przywitał mnie.
– Niesamowite, Xavier miał rację. Myślę, więc jesteś.
– To nie Xavier wymyślił – z satysfakcją zauważył Michał – ale biskup Berkeley. Podejrzewał, że świat rzeczy istnieje, gdy się nań patrzy. Znika, kiedy zamyka się oczy albo odwraca plecami do krajobrazów, ludzi czy pustej butelki po whisky. Biskup próbował znienacka spojrzeć za siebie, ale rzeczywistość była zawsze szybsza i ustawiała się w fałszywe dekoracje. Berkeley nie był szaleńcem, są tego dowody – Michał rysował na okładce zeszytu coś w rodzaju planu. – Jeśli spojrzysz szybko za siebie, najszybciej jak potrafisz, zobaczysz biskupa Berkeleya. Będzie patrzył na ciebie myśląc: a widzisz, miałem rację.




Gretkowska Manuela, Tarot paryski. Warszawa 1995, s. 37n.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...