sobota, 9 kwietnia 2011

„Słodko-gorzkie życie”, reż. Kim Ji-woon

„Słodko-gorzkie życie” Kim Ji-woona to tragiczna baśń o relacji mistrz-uczeń i o tym, co może się wydarzyć, gdy historia wyjdzie poza przewidziane ramy. Do pewnego momentu opowieść toczy się zgodnie ze schematem. Mistrz jest nauczycielem i, co ważniejsze, wzorem – terminowanie opiera się na przyswajaniu przekazu słownego, ale przede wszystkim na naśladownictwie. Naturalną koleją rzeczy pojawia się napięcie – nieśmiałe próby zaznaczenia własnej tożsamości i poszerzenia pola samodzielności ze strony uczniów, rywalizacja wewnątrzśrodowiskowa. Jednak zamiast skrytego ojcobójstwa czy jawnej próby sił – punkt przełomowy stanowi zdrada i odrzucenie ze strony mistrza. Odrzucenie zrozumiałe z perspektywy reprezentowanego przezeń porządku, a jednocześnie pozbawione słuszności.

Zwiastuny nadchodzącego nieszczęścia są łagodne, a przecież niedwuznaczne. Zaczyna się od niepokoju. Od poszukiwania prawdy w twarzy drugiego, ale i we własnej. Od pojawiającej się znienacka pokusy zdobycia się na wolność i wzięcia odpowiedzialności za własne czyny. Pokusy właśnie, bo czyż narzędzie ma prawo być wolne? Czy przyznanie sobie prawa do decydowania przez kogoś, czyją rolą jest realizować decyzje cudze, może nie skończyć się katastrofą? „Słodko-gorzkie życie” to klasyczna tragedia, w której konflikt wartości prowadzi do zguby. Sprzeczne powinności – posłuszeństwa zasadom z jednej strony, pójścia za poczuciem słuszności wbrew zasadom z drugiej – przynoszą, poza koniecznością niedopełnienia którejś z nich, również zaprzeczenie wolności. Paradoksalnie bowiem, zew dobra potrafi zniewolić tak samo jak przymus przestrzegania reguł. Okazuje się, że wobec jego wołania autonomia człowieka – i jego poddaństwa wobec wybranych przezeń struktur – jest pozorna. „Słodko-gorzkie życie” mówi o tym, jak pójście za głosem dobra może owocować złem, zburzeniem ładu, koniecznością zarówno czynienia, jak i doświadczania zła. O porzucaniu niegdyś przyjętych nauk, prawd uznanych za własne – o ich blaknięciu, gdy w chwili próby okażą się bezużyteczne. O tym, że nawet mistrz może być słabym uczniem i po raz drugi popełnić ten sam błąd – wierność zasadom w przypadku ich niewystarczalności ponownie prowadzi tą samą drogą ku tej samej klęsce, a ich słabości nie da się zrównoważyć coraz większą dawką własnej siły.

Historia przewrotnie osadzona jest w sztafażu kina akcji, wśród interesów i porachunków mafijnych. Przejmujące kadry pełne są napięcia również w warstwie czysto wizualnej. Z ostro zarysowaną problematyką etyczną harmonizuje dominacja czerni i bieli, ożywianych czerwienią krwi, która płynąc kaskadami wyzuwa film z moralizatorskiej czułostkowości. Trudne i niepokojące.




Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...