Trzy i jedna trzecia roku istnienia bloga – istnienia, bo niezupełnie: pisania. Nawet bez jakichś szczególnych podsumowań można już dostrzec pewne prawidłowości, choćby patrząc na kalendarz archiwum. Cóż, wyzwania inspirują mnie do czytania, ale nie do pisania. Sporadycznie wspominam lektury z wyzwań, pozostałych – nawet i to nie, tuziny wersji roboczych zalegają gdzieś w otchłani, nawet odpisywanie zaniedbuję (niniejszym wszystkich, których to dotyczy, przepraszam). Nie zamierzam zarzucać bloga, ale i ciszy z niego nie przegonię.
czwartek, 2 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz