Od dawna już wiadomo, że praca jest jedną z najmniej cenionych wartości. Wiedzieli o tym egipscy robotnicy budujący piramidy, Chińczycy pracujący przy wznoszeniu wielkiego muru i niewolnicy pracujący w rzymskich termach. Na przestrzeni wieków nic nie ulegało zmianie, poza nazwami ustrojów i formami organizacji. Tylko władza i zdolność do narzucania innym własnego zdania decydowały o wysokości zajmowanego szczebla na drabinie statusu społecznego. O Aleksandrze Wielkim czy Napoleonie uczy się w każdej szkole. Zapomina się jednak już o milionach chłopów żywiących armie wielkich wodzów. Nawet w obecnych, oświeconych i najsprawiedliwszych z możliwych, czasach eksponowane i dobrze płatne pozycje społeczne zajmują ludzie o zdolnościach Timura, Saladyna albo Cezara.
Dudek Olgierd, Króliczek. Poznań 2006, s. 225.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz