To zaczyna się niepostrzeżenie, przeważnie od porażenia banałem.
Któregoś dnia – ile wtedy masz lat? nie więcej niż kilkanaście – zdajesz sobie sprawę, że nigdy już nie będziesz dzieckiem. Nie przeżyjesz po raz drugi ani godziny, ani minuty z tego czasu. Już zatrzasnęły się zwrotnice, wszystko zaprzepaszczone, szanse wszystkie. Jak funkcja falowa – ze wszechmożliwości kollapsujesz do jednego jedynego stanu. Takie i tylko takie dzieciństwo poniesiesz w sobie aż do wieczności. Przegrywasz z każdym dniem.
Dukaj Jacek, Extensa. Kraków 2010, s. 8.
Któregoś dnia – ile wtedy masz lat? nie więcej niż kilkanaście – zdajesz sobie sprawę, że nigdy już nie będziesz dzieckiem. Nie przeżyjesz po raz drugi ani godziny, ani minuty z tego czasu. Już zatrzasnęły się zwrotnice, wszystko zaprzepaszczone, szanse wszystkie. Jak funkcja falowa – ze wszechmożliwości kollapsujesz do jednego jedynego stanu. Takie i tylko takie dzieciństwo poniesiesz w sobie aż do wieczności. Przegrywasz z każdym dniem.
Dukaj Jacek, Extensa. Kraków 2010, s. 8.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz