[S]tare panny, przez wstręt do pospolitości, tak daleko posuwały sztukę spowijania aluzji osobistych w przemyślne peryfrazy, że aluzja przechodziła często niepostrzeżona nawet przez tę osobę, do której się zwracała.
Marcel Proust, W stronę Swanna. Tłum. Tadeusz Żeleński (Boy). Warszawa 2001, s. 41.
Marcel Proust, W stronę Swanna. Tłum. Tadeusz Żeleński (Boy). Warszawa 2001, s. 41.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz