czwartek, 24 marca 2011

Julia Hartwig, „Wiersze amerykańskie” (3)

Dzieci kochają ją za to że jest lekkomyślna
i łatwo wydaje ciężko zarobione pieniądze
Przychodzi z miasta obładowana paczkami
i każdemu wręcza jakiś podarek
Lubi żeby miały zawsze nowe buty
i żeby nosiły barwne ubrania
Matka jest radością całej rodziny
jej wyrocznią i sędzią
sama zarabia na swój dom i sama komenderuje
Na ogół też życzy wszystkim dobrze
poza tymi których gotowa byłaby zabić
Wspomina czasem ojca swoich dzieci
który w młodości grał na banjo
i śpiewał wysokim głosem piosenki z Nowego Orleanu
i mówi że był to dobry chłopak
choć zupełnie nieodpowiedzialny jak oni wszyscy
nic więc dziwnego że opuścił ich pewnego dnia
i znikł na zawsze
podobnie jak ojcowie z sąsiedztwa
Dzieci próbują sobie wyobrazić
jak wyglądałoby ich życie gdyby ojciec pozostał z nimi
ale myślą o tym jak o życiu na gwieździe
i – prawdę mówiąc – wcale tego nie pragną.

(1970-74)




Hartwig Julia, „Murzyńska rodzina”. W: Wiersze amerykańskie. Warszawa 2002, s. 49n.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...